Przednia zabawa na cygańskiej biesiadzie w Suchaczu

2015-04-12 15:13:22(ost. akt: 2015-04-12 15:18:06)

Autor zdjęcia: Sylwester M. Jarkiewicz

Biesiada cygańska była kolejną, niezwykle udaną imprezą rozrywkową zorganizowaną przez suchaczańskie Koło Terenowe Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów. Zabawa była przednia.
W sobotę (11 kwietnia) świetlica wiejska na parę godzin zamieniła się w prawdziwie cygańskie obozowisko. W klimat imprezy wprowadziły obecnych piękne piosenki, grupowe tańcowanie i popisy zręcznościowe. Były też konkursy, turnieje, wróżby i kilka jeszcze drobnych niespodzianek.

W rolę zespołu cygańskiego "Tabor" wcieliły się panie z zespołu "Sasanki", które przez kilkadziesiąt minut dawały popis swoich wokalnych umiejętności. Cygańskie rytmy podrywały obecnych do tańca i praktycznie nie było chwili wytchnienia. Jedynie słodkie zapachy cygańskiego bigosu zdołały przerwać zabawę. Do tego były jeszcze sałatki, kanapki, kotlety i inne jeszcze smakowitości - wszystkie sporządzane według cygańskich receptur. Była nawet zmodyfikowana ziołami "Cygańska Żołądkowa Gorzka"! Zabawę prowadziła Jolanta Hirko mająca do pomocy Iwonkę. Wypadły w swojej roli znakomicie, same przy okazji aktywnie uczestnicząc w tańcach i śpiewaniu. Brawa zatem wielkie za wspaniałą organizację tego barwnego widowiska.

Warto jeszcze wspomnieć krótką wizytę nowo wybranej pani sołtys. Dla prowadzącej była to okazja do przetestowania umiejętności organizacyjnych sołtysa. Zadaniem jej było sprawiedliwe podzielenie wszystkich obecnych (ok. 40 ludzi) otrzymaną jedną porcją cygańskiego bigosu. Próba wypadał dobrze, bo jadła wystarczyło dla każdego.

Oprawę muzyczną i wokalną imprezy zapewniła niezawodna Zdzisława Buczak, a jej występ akordeonowy ściskał serca słuchających. Byłem, widziałem, sam bigos jadłem - to wiem co mówię...

Sylwester M. Jarkiewicz


Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: Suchacz